23 jest wszędzie. Cokolwiek bym nie obliczyła zawsze wychodzi mi ta liczba..Oczywiście to
nie na zasadzie, jak niektórzy, że "13+5=18" a potem "ee,nie wyszło". Zdaje się, że popadam
w lekką paranoję tak jak główny bohater..
Ja również dodałam wszystko, ale nie wiem jakim cudem zrobiłam dodatkowe obliczenia wszystkich innych informacji z mojego życia i wyszło 23. Myślę, że to podświadomie szukamy rozwiązania tak żeby pasowało właśnie do tej liczby :)
Nie mniej jednak trochę mnie to przeraża..
Yh, głupia podświadomość sprawia że nie mogę spać po nocach x.x
To zależy od rocznika. Mnie na przykład z początku nie wyszło 23~
wiesz w filmie robili to idiotycznie bo np raz brali sam dzień, raz dzień i miesiac, raz dzień miesiać i rok... czasem dwie pierwsze liczby traktowali jako jedną, czasem w liczbie dodawali cyfry. Według mnie to już paranoja :) zawsze sobie można wymyślić jakiś głupi sposób żeby pasowało, więc nie martw się :)
zanim oglądałam film to np ja stworzyłam sobie teorię że dni urodzenia mnie i moich rodziców muszą mieć 3 w sobie (13, 23, 30), a dni urodzenia mnie i moich sióstr są podzielne przez 6 (30, 18, 6). Też od biedy mogłabym zrobić z tego jakieś prześladujące mnie coś ale po co
Jak chciałaś to mogłaś dalej kontynuować "paranoje" na 3, w końcu dzień Twoich urodzin jak i sióstr tez są podzielne przez 3 :))